Chciałabym być sobą

11:31 Mou 10 Comments

Chciałabym żyć w czasach pozbawionych szyderstwa.
Chciałabym choć odrobinę wyróżniać się z tłumu pozerstwa i sztuczności.
Chciałabym móc cieszyć się odmiennością.
Chciałabym nie musieć dostosowywać się do pewnych kanonów.

~

Chciałabym słuchać tak głośno, jak to możliwe Mozarta i Beethovena.
Przy otwartym na oścież oknie.
W nocy.
Unikając kpiących uśmiechów za dnia.


~

Chciałabym uśmiechać się do ludzi na ulicy.
Bez powodu.
Poprawiać humor.
Nie prosząc o nic w zamian.


~

Chciałabym leżeć cały dzień w łóżku.
Bez całkowicie zbędnego makijażu.
Oglądać piąty z kolei odcinek ulubionego serialu.
Na śniadanie jak zwykle zjeść przecukrzony jogurt zamiast zdrowej owsianki.
Bez stwarzania pozorów ideału.


~

Chciałabym wyjść z domu w piżamie.
Na spacer z psem.
Z poplątanymi w nocnym afekcie włosami.
Ziewać pomiędzy kolejnym dzień dobry.


~

Chciałabym zasnąć podczas lekcji.
Śnić o wolności, której nam brak.
O beztrosce.


Chciałabym być sobą.
A Ty?

10 komentarze:

Mam nadzieję, że się polubimy

17:56 Mou 5 Comments

Tak mnie korciło, tak korciło.. no i jestem!

Nie zliczę (meh, nawet nie miałam zamiaru) ile blogów już prowadziłam. Najczęściej mój zapał do pisania szlag trafiał i o, koniec. Mimo to moja nieco masochistyczna potrzeba walenia opuszkami palców w klawisze co jakiś czas daje o sobie znać i, wiercąc dziurę w brzuchu, domaga się zaspokojenia. Dla mnie to nie problem, bo z ulgą zdaję sobie sprawę z tego, że mam jeszcze wewnętrzną potrzebę integrowania się z innymi i dawania czegoś od siebie. Łączę przyjemne z pożytecznym.

Czemu akurat Miejscownik?
Bo tak. Bo to moje miejsce i to ja je kreuję. Bo mogę pozwolić sobie na wszystko to, co mi się żywnie podoba, a pozwalać sobie zamierzam na wiele. Będę narzekać, przynudzać, przerażać, a czasem nawet odstraszać i uwaga - pouczać. Dlaczego? Bo taka już jestem i wiecie co? Akceptuje taki stan rzeczy.

O czym będę pisać?
O wszystkim i o niczym, bo tak zdefiniowałabym siebie i swoje życie. Czasem naskrobię coś o sobie, innym razem ponarzekam na pogodę, żeby w kolejnym poście cieszyć się jak głupia ze znalezienia 5 zł w kurtce sprzed dwóch lat. Być może pokażę też, co jadłam w niedzielę na śniadanie, co kupiłam na ostatnich dzikich zakupach i jak wygląda mój dzień. Jeżeli cię to ciekawi - zapraszam, a jeżeli nie.. to tym bardziej zapraszam. Może jeszcze zmienisz zdanie.

Jestem Mou i mam nadzieję, że się polubimy.

5 komentarze: